29.8.13

Pełnoziarnisty chlebek bananowy

Chlebek bananowy gości u nas chyba od zawsze - mama zawsze piekła go wielgachną blachę.
Nie ma nic bardziej ekonomicznego, bo wrzucić można do niego banany, których już nikt nie chce - aż czarne. Sama często wypatruje w sklepach redukcji na banany i kupuje wielki zapas z myślą o tym chlebku.
 

 
Ta wersja jest zdrowa, bo z mąki pełnoziarnistej. Idealna na drugie śniadanie - już jeden plaster zaspokoi słodyczowy głód. A do tego wcale nie trzeba faszerować go cukrem - banany nadają mnóstwo słodkiego smaku.


 
I niech Was nie zmyli nazwa, bo z chlebem ma wspólny tylko kształt :)



 
Pełnoziarnisty chlebek bananowy
(1 keksówka)
- 5 bananów,
- 3/4 szkl. mąki pszennej (ok. 120g),
- 3/4 szkl. mąki pszennej pełnoziarnistej (120g),
- 1/4 szkl. brązowego cukru (50g),
- 100g masła,
- 2 jajka,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
 
Banany obrać i dokładnie rozgnieść widelcem (lub zblendować).
Mąki przesiać, wymieszać z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną.
Masło utrzeć z cukrem, dodać banany i rozmącone jajka. Ciągle powoli miksując wsypać mąki.
Ciasto wylać do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec około 50 min. w temp. 180 st. C.


26.8.13

Chleb pomidorowy

O swojej miłości do domowego chleba pisałam, więc nie będę się powtarzać.
 

 
Dziś na tapecie chleb z dodatkiem koncentratu pomidorowego - zawdzięcza mu ciekawy kolor i lekko pomidorowy smak.
Jest na drożdżach, ładnie rośnie i jest prosty do zrobienia.
Ma bardzo chrupiącą skórkę.


 
Chleb pomidorowy
(1 keksówka)
- 3 duże łyżki przecieru pomidorowego
- 1 i 1/2 op. suchych drożdży (ok. 10g),
- 3 szkl. mąki pszennej (pół kg),
- łyżeczka soli,
- łyżeczka cukru
- 3 łyżki masła (ok. 35g)
 
Przecier wymieszać ze 150ml ciepłej wody. Dodać drożdże, cukier, sól i masło, dokładnie wymieszać.
Wsypać mąkę i wyrobić.
Ciasto włożyć do keksówki (najlepiej silikonowej), odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
Piec około 40 min. w temp. 200 st. C.
Uwaga - chleb z wierzchu może się bardzo przypiec. Warto przed wstawieniem do pieca wysmarować go roztrzepanym jajkiem lub lekko zwilżyć wodą.



25.8.13

Proste ciasto marchewkowe

Ciasto marchewkowe, to jedna z moich kolejnych kulinarnych miłości (czy coś co ma cukier i nadaje się do jedzenia nią dla mnie nie jest?)
Najbardziej lubię ten element zaskoczenia u gości czy znajomych:
- "Co to za ciasto?
-Marchewkowe...
- No co Ty?"
 
Okazuje się, że wciąż sporo osób nie wierzy, że ciasto z marchewki istnieje, a co więcej... smakuje.
 
 

 
To jest stosunkowo proste i bardzo szybkie do zrobienia - żadnych kremów, polew i dodatkowych warstw.
Kwintesencja marchewkowego placka z mocną nutą cynamonu.


 
Proste ciasto marchewkowe
(standardowa prostokątna forma)
- 4 jajka,
- 3/4 szkl. cukru (ok. 160g),
- 3 szkl. mąki (pół kg),
- 1 szkl. oleju,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- łyżeczka sody oczyszczonej,
- łyżka cynamonu,
- 6 marchewek
 
Marchewki umyć, obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Jajka utrzeć z cukrem na białą masę.
Wciąż ucierając wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem, sodą i cynamonem, wlać olej.
Łyżką wmieszać starta marchewkę.
Wylać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Piec 45-50 min. w temp. 180 st. C.


24.8.13

Kruche ciasto z pianką i owocami

Przepis na to ciasto krąży po internecie i chyba nie ma bloga na którym by jeszcze nie zawitał.
Trzymałam go długo w zeszycie, aż wreszcie wybieraliśmy się do rodziny i zrobiłam...
 

 
Hm... Szczerze mówiąc - po tylu zachwytach - myślałam, że ta pianka to będzie jakieś nie wiadomo co, a to tylko taki słodki ulepek - coś między ptasim mleczkiem, a kolorowymi piankami.


 
Oczywiście - nie zrozumcie mnie źle - ciasto jest pyszne: dwie kruche warstwy, a pomiędzy nimi kwaskowe owoce i słodka pianka.
Po prostu spodziewałam się czegoś więcej.


 
W stosunku do oryginalnego przepisu zmniejszyłam znacząco ilość cukru. Do tego zamieniłam owoce na jeżyny. Wprowadziłam tez kilka innych zmian.
Użyłam standardowej blachy do ciasta i chyba była za duża, bo wyszło dość płaskie. Z drugiej strony - całkiem mi to odpowiada.
Podaję po moich modyfikacjach.


 
Kruche ciasto z owocami i pianką
(na standardową prostokątna formę)
Ciasto:
- 400g mąki pszennej (2 i pół szkl.)
- kostka masła (250g),
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
 - łyżka cukru pudru,
- 5 żółtek
 
Pianka:
- 5 białek,
- ok. 100g cukru (pół szkl.)
- 2 op. budyniu waniliowego (proszek),
- 100 ml oleju
 
Dodatkowo:
- do pół kg owoców (dałam mniej) - jeśli są zamrożone, nie rozmrażać
 
 
 
Z podanych składników na ciasto szybko zagnieść kruche ciasto.
Podzielić na dwie części - jedną nieznacznie mniejszą od drugiej.
Obie zawinąć w folię spożywczą i chłodzić (najlepiej w zamrażalniku)
Większą część zetrzeć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Podpiekać około 15 min. w temp. 190 st. C.
Przestudzić.
 
Ubić białka na sztywna pianę, pod koniec stopniowo dodawać cukier.
Powoli wsypać proszek budyniowy i cienką strużką wlewać olej (wciąż miksując).
 
Na podpieczony spód wyłożyć pianę, powciskać w nią owoce, zetrzeć resztę ciasta tarka o dużych oczkach).
Piec około 30-40 min. w temp. 190 st. C.
 



Czy i u Was już to ciasto było?

23.8.13

Ciastka owsiane (kulki)

Różne przepisy mogę mijać z większym lub mniejszym zainteresowaniem, ale przepisy na ciastka owsiane zamieniam w czyn ZAWSZE.
 

 
Smakowo - pyszne, delikatnie słodkie, mocno owsiane. Bardzo zdrowe! 


 
A do lepienia - ideał - jaki kształt się im nada, w takim zostają. Lekko rosną w piekarniku.
Majlord szukał czegoś słodkiego, powiedziałam mu, że ciastka są na blacie... "Eeee... myślałem, że to mielone" xD
Rzeczywiście - jak nieuważnie spojrzeć, można się pomylić.



 
Owsiane ciastka (kulki)
(20-30szt.)
- 2 szkl. płatków owsianych - używam błyskawicznych (200g),
- 1/4 szkl. otrębów owsianych (50g),
- 100g masła,
- 2 łyżki cukru,
- 4 łyżki mleka (60ml),
- 2 jajka,
- 2 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej,
- pół łyżeczki proszku do pieczenia,
- garść rodzynek (lub innych bakalii)
 
Miękkie masło ubić z cukrem i jajkami na jednolitą masę.
Wsypać mąkę i proszek do pieczenia, dolać mleko.
Dosypać wszystkie pozostałe składniki i dokładnie wymieszać. Gdyby było zbyt mokre - dosypać płatków, gdyby było zbyt suche - dodać trochę więcej mleka.
Odstawić na pół godz.
Formować kulki (wielkości orzecha włoskiego) i układać na blasze.
Piec w temp. 180 st. C przez około 20 min.


22.8.13

Pleśniak z jabłkami

Od razu zaznaczę, że nie jest to mój ulubiony przepis na pleśniak. Swój wielokrotnie sprawdzony mam, ale nie robiłam tak daaawno, że musi jeszcze poczekać na swój dzień na blogu.
Wypróbowałam ten przepis, bo zawierał kisiel w warstwie z białek, a mnie bardzo ciekawiło czym się to będzie różnić w smaku od zwykłej piany.
Tak w zasadzie niczym... ale ma ładny kolor...
 
 
Pleśniak pod różnymi nazwami się pojawia - skubaniec, szarpaniec, ale jest to nieodmiennie dwukolorowe kruche ciasto z dodatkiem piany z białek i warstwy owoców.
 
 
Bardzo ekonomiczne i dobre na każdy sezon - nie zostają po nim białka, nie zostają samotne żółtka.
Owoce można dać dosłownie każde, a do tego nie zrobi różnicy jeśli będą mrożone, z kompotu czy nawet w formie dżemu.
 
 

 
Pleśniak z jabłkami
(standardowa prostokątna forma na ciasto)
- 3,5 szkl. mąki pszennej (550g),
-1 szkl. cukru (ok. 200g),
- łyżka kwaśniej śmietany,
- 5 jajek,
- kostka masła (250g),
- op. kisielu (czerwonego),
- 2 łyżki kakao (30g),
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- 4 jabłka
 
Żółtka, masło, śmietanę, mąkę, proszek i połowę cukru zagnieść.
Podzielić na 3 części, jedną zagnieść z kakao.
Jedną białą częścią wylepić dno blachy, dwie pozostałe zawinąć w folię i chłodzić przez co najmniej pół godz.
 
Jabłka umyć, obrać, wydrążyć i pokroić w ćwiartki lub kostkę.
Ułożyć na cieście.
 
Na jabłka zetrzeć schłodzoną kakaową część ciasta (na dużych oczkach tarki).
 
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec bardzo powoli dosypywać resztę cukru i kisiel (proszek).
Wylać na ciasto.
 
Na pianę zetrzeć pozostałą schłodzoną jasną część ciasta.
 
Piec około 40-45 min. w temp. 175 st. C.
 





17.8.13

Omlet jajeczny

Długi czas nie potrafiłam robić omletów. W sumie "nie potrafiłam" nie jest najlepszym słowem - nie interesowałam się co to i jak to się robi.
W końcu trafiłam na kilka przepisów i postanowiłam spróbować.
Smakowo chyba najbardziej odpowiada mi biszkoptowy, ale robi się go znacznie dłużej niż ten poniższy i wymaga patelni z przykrywką...
 

 Ten omlet ma bardzo wyczuwalny smak jajek. Jest prosty i robi się go nie dłużej niż naleśnika.
Z serkiem homo czy dżemem - idealny na śniadanie.
Nie znoszę śniadań przy których trzeba zabrudzić 38 różnych naczyń - tu wystarczy miska, trzepaczka, patelnia i łopatka.

 
Omlet jajeczny
(1 porcja)
- 2 jajka,
- 2 łyżki mleka,
- 1,5 łyżki mąki
 
Jajka ubić na gładko trzepaczką. Dodać mleko i mąkę, dokładnie wymieszać.
Patelnie (nieprzywierającą) dobrze rozgrzać, wylać ciasto.
Gdy wierzch się zetnie, przełożyć na drugą stronę i podsmażyć do zrumienienia.
 
 

14.8.13

Muffinki z coca-colą

Na muffinki z coca-colą od dawna miałam chęć, bo widziałam je na wielu blogach.
Ciekawiło mnie jak to wyjdzie, bo znam przepis na zebrę z oranżadą i jest rzeczywiście przepyszna.
 
Coca-coli nie tykam od czasu gdy pokusiłam się (też po zobaczeniu na blogach) na mięso w coli. Świetny sposób na obrzydzenie sobie tego (całkiem niezdrowego) napoju...
 
 

 
W zasadzie nie wyszły złe... Uznałabym, że dość charakterystyczne, miękkie, słodkie.
Niestety - bardzo oklapły po pieczeniu (chyba pierwszy raz w życiu oklapły mi muffinki), a do tego były zbyt tłuste jak na moje standardy...
Ale Majlord nie narzekał :)


 
Muffiny z coca-colą
(12 szt)
- 1 szkl. mąki (180g),
- 4 łyżki kakao,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
-pół szkl. cukru (100g),
- 1 szkl. coca-coli (250ml),
- 2 jajka,
- 150g stopionego masła
 
Mąkę, kakao, proszek i cukier wymieszać w misce.
W drugiej misce wymieszać colę, jajka i masło.
Połączyć obie masy (pobieżnie - tylko do wymieszania składników).
Piec około 20 min. w temp. 200st.C.



13.8.13

Chleb z papryką

Wiele razy już pisałam, że uwielbiam nowe przepisy na chleb - także paprykowemu się nie oparłam.
 

 
Wprawdzie w oryginalnym przepisie była czerwona papryka, ale akurat takiej nie miałam... Na smak samego chleba, to bardzo nie wpływa, ale kiedy się trafi kęs z papryką - jest różnica.
Sama następnym razem na pewno użyje czerwonej.
 
Bo będzie następny raz!


 
Jest to wprawdzie chleb z białej mąki, ale czasem można. Pięknie wyrasta.
Bez zakwasu - na drożdżach. Nie mam z tym problemu i nawet wolę.
Miąższ jest mięciutki, a skórka twarda i chrupiąca.
Ideał.
Nie tylko dla wielbicieli papryki!


 
Chleb z papryką
(na jedną keksówkę)
- 1 papryka (najlepiej czerwona),
- 600g mąki pszennej (lekko ponad 3 i pół szkl.)
- półtora op. suchuch drożdży (ok. 10g),
- łyżeczka cukru,
- płaska łyżeczka soli,
- 4 łyżki oleju
 
Mąkę wsypujemy do miski, robimy dołek, wsypujemy do niego drożdże i cukier. Wlewamy w niego trochę ciepłej wody i odstawiamy na kilka minut.
Dodajemy sól, wlewamy szklankę (250ml) ciepłej wody, olej i dokładnie wyrabiamy.
Odstawiamy do wyrośnięcia - pod przykryciem, w ciepłe miejsce.
 
Umyte papryki oczyszczamy z pestek i kroimy w kostkę.
Dodajemy do ciasta, zagniatamy.
 
Ciasto przekładamy do keksówki (najlepiej silikonowej lub wysmarowanej tłuszczem), odstawiamy do wyrośnięcia na około pół godz.
Chleb pieczemy 45 - 50 mim. w temp. 180 st. C.



11.8.13

Mielone nadziewane kaszą, pieczarkami i kiszonym ogórkiem

Pomysł na to danie podpatrzyłam w jednej z gazetek "Przyślij przepis". Akurat była to luźna inspiracja, bo sporo pozmieniałam, więc dokładnych namiarów nie podaje.
W oryginale kotlety nadziane były kaszą gryczaną, ale u nas taką jada tylko nasze dziecko, więc zmieniłam na jęczmienną.
 

 
Farszu było dużo za dużo jak na tą ilość mięsa, ale podaje tak jak sama robiłam, bo resztę z powodzeniem można wykorzystać jako dodatek do mięsa.
Na zdjęciu widać jeszcze sos zrobiony na bazie tłuszczu po smażeniu - przeczytałam o takim dzień wcześniej i koniecznie chciałam spróbować. Nie było to złe, ale super też nie, więc nieczęsto u nas gości.
 
Za to kotlety - boskie! A właściwie sam farsz bezbłędny :)


 
Mielone nadziewane kaszą, pieczarkami i kiszonym ogórkiem
- 500g mielonego mięsa (używam ostatnio mięsa z piersi indyka - jest bardzo zwarte i nie trzeba dodawać jajka ani bułki - daje się świetnie formować bez tego)
- sól, pieprz, majeranek, słodka papryka,
- mała cebula,
- ząbek czosnku
- kilka łyżek mąki
 
Farsz:
- 2 kiszone ogórki,
- półtora woreczka kaszy jęczmiennej,
- 100-200 g pieczarek,
- cebula,
- sól, pieprz
 
Mięso przyprawić, dodać posiekaną cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek, dokładnie wymieszać.
 
Kaszę ugotować wg przepisu na opakowaniu.
Ogórki kiszone pokroić w małą kostkę.
Cebulę posiekać i zeszklić na odrobinie oleju.
Pieczarki pokroić i podsmażyć na tłuszczu pozostałym po smażeniu cebuli.
Wszystkie składniki na farsz wymieszać i doprawić.
 
Odrywać kawałki mięsa, spłaszczać, nadziewać farszem i zlepiać - należy to robić bardzo dokładnie, żeby farsz nie wypływał.
Kotlety obtoczyć w mące i smażyć na oleju, aż porządnie się zrumienią.



Próbowaliście już takiej wersji nadzienia do mielonego?

6.8.13

Hot Cross Buns

Kiedy przyjechałam do Anglii był to pierwszy tutejszy specjał jaki poznałam. Wprawdzie specjał z Tesco, gumiasty i przesłodzony, ale ja i tak przepadałam za tymi bułami.
Tak bardzo, że przestałam się mieścić w spodnie...
Na długi czas o nich zapomniałam, ale przed tegorocznymi świętami Zajączkowymi postanowiłam zrobić je sama.
 

 
Przepis miałam w swoim kajeciku, ale z adnotacją, że pochodzi z Moich Wypieków.
Nie wiem czy byłam ślepa przy pisaniu, ale tak przepisałam proporcje zaczynu, że wyszła mi gumowa klucha z którą nic nie szło zrobić. Ile ja wtedy wymyśliłam przekleństw! To było pierwsze ciasto, które surowe wyrzuciłam do śmieci - później sprawdziłam właściwy przepis i dalej szło dobrze.


 
Wyszły pyszne, pachnące korzennymi przyprawami. Uwaga! Nie można ich zbyt długo trzymać w piekarniku, bo stracą swoją miękkość!
W stosunku do oryginalnego przepisu dokonałam kilka zmian - oczywiście dałam o wiele mniej cukru, ale potrzebowałam więcej mąki, żeby ciasto dało się formować.
Pasta do robienia krzyżyka była z kolei zbyt gęsta i trudno ją było wyciskać, a do tego było jej dużo za dużo - stąd widzicie na zdjęciach jej potrójną ilość...
 
Dobrze zrobione są to bułki niepodobne do innych które znam - mam na myśli charakterystyczną miękkość. Przy czym ciasto jest zwarte i dość gliniaste.
Pyyycha!



Hot Cross Buns
(12 bułeczek)
Zaczyn:
- 2 łyżki mąki,
- 190 ml letniego mleka,
- łyżeczka cukru,
 - półtora paczuszki suszonych drożdży (ok. 10g = 2 łyżeczki)
 
 

Reszta rzeczy potrzebnych do ciasta:
- 2 szkl. i 2 łyżki mąki (plus do podsypywania) - ok. 350g,
- 60 g masła,
- jajko,
- 3 łyżki cukru,
- szczypta soli,
- pół paczki przyprawy do piernika,
- 2 garści rodzynek i skórki pomarańczowej
 
Pasta:
- 110 g mąki,
- łyżka oleju,
- 80 ml wody
 
Składniki na zaczyn: drożdże, mąkę, cukier wymieszać, zalać mlekiem.
Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na około pół godz.
 
Mąkę z masłem wyrobić palcami na grudki (jak kruszonkę). Dodać resztę składników i zaczyn, dokładnie wyrobić. Ciasto musi odchodzić od ręki - jeśli będzie zbyt kleiste i lejące - wsypać więcej mąki.
Przykryć i ostawić na godzinę, ale po pół godz. walnąć w ciasto pięścią, żeby je odgazować.
Podzielić na 12 kształtnych bułeczek, ułożyć na blasze, zostawić do podwojenia objętości.
 
Wymieszać składniki pasty, przełożyć do rękawa cukierniczego, nałożyć na bułeczki tworząc krzyż.
 
Piec około 15 min. w temp. 220 st., C - gdyby się zbyt zbrązowiły nakryć papierem do pieczenia.



4.8.13

Pełnoziarniste muffiny z jabłkiem - absolutnie zdrowe

Bardzo się ostatnio rozsmakowałam w zdrowszych wersjach słodyczy, więc i przepisu na takie muffiny nie mogło zabraknąć.
 
Prawie nie mają cukru - większość słodyczy pochodzi z jabłek i jabłkowego soku.
Mąka pełnoziarnista i otręby sprawiają, że to zdrowa opcja dla łasuchów.
 

 
Pełnoziarniste muffiny z jabłkiem
(12 szt.)
- 50 g otrębów (ok. 1/3 szkl.)
- 160 g mąki pszennej pełnoziarnistej (1 szkl.)
- łyżka brązowego cukru,
- łyżeczka cynamonu,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- 285 ml soku jabłkowego,
- 55 g roztopionego masła,
- 1 jabłko - obrane i pokrojone w mała kostkę
 
W jednej misce wymieszać wszystkie suche składniki.
W drugiej połączyć wszystkie mokre.
Wymieszać razem (tylko do połączenia składników).
Włożyć do foremek wyłożonych papilotkami.
Piec przez 25 - 30 min. w temp. 190 st. C.


3.8.13

Bliny

Niech Was nie zwiedzie czekodżem ze zdjęcia! Powstały pewnej chwili, gdy koniecznie chciało mi się czegoś słodkiego - przepis na bliny leżał na lodówce, a czekodżem wołał do mnie z lodówki.
 
Są idealne na słodko, ale byłyby jeszcze lepsze z serkiem i odrobiną wędzonego łososia.
 
 
To chyba mój najulubieńszy przepis na placuszki - lekkie, puszyste, mięciutkie jak tylko placuszek być może.
Szczerze polecam nie tylko na wykwintnie.
Posmak drożdży jest prawie niewyczuwalny.
 

 Bliny
(12 małych placuszków)
- 1 łyżeczka suszonych drożdży,
- 1/4 szkl. ciepłej wody,
- 1/2 szkl. mąki (ok. 80g),
- pół łyżeczki oleju,
- 1/3 szkl. jogurtu naturalnego,
- 1 jajko,
- pół łyżeczki cukru
 
Drożdże wymieszać z cukrem, zalać ciepłą wodą. Zostawić na kilka minut.
Zmiksować jogurt, olej i żółtko. Dodać do drożdży, wsypać mąkę. Wymieszać. Odstawić na kilkanaście minut (do pół godz., ale mi nie chciało się czekać - robiłam prawie od razu).
Białko ubić i delikatnie wmieszać do reszty składników.
Suchą patelnię teflonową dobrze rozgrzać, nakładać po solidnej łyżce ciasta i smażyć na rumiano.