29.2.12

Rogaliki drożdżowe z serem i/lub dżemem

Powstały, gdy w domu nie było nic słodkiego, szafki też bardziej niż puste, a w lodówce leżała nieco osamotniona kostka białego sera marki Tesco :)
Jak na pierwszy raz i moje zdolności twórcze - wyszły całkiem udane.


Składniki:
- 75g masła,
- 1 szkl. mleka,
- 1 op. suchych drożdży,
- 1/4 szkl. cukru, (jeśli ktoś woli bardzo słodkie radzę dodać więcej),
- 3 szkl. mąki (tutaj uwaga: w zależności od mąki ciasto może "zabrać" więcej)

- dowolne nadzienie (nutella, dżem, ser biały - z dodatkiem cukru pudru, cukru waniliowego i żółtka jaja, czekolada połamana w kostki)



Mleko podgrzewamy i roztapiamy w nim margarynę. Drożdże, cukier i mąkę mieszamy razem. Do suchych składników wlewamy mleko i wyrabiamy, aż ciasto będzie odchodzić od ręki. Zostawiamy do wyrośnięcia.
Ponownie wyrabiamy, rozwałkowujemy dość cienko na kształt okręgu.
Nożem dzielimy okrąg na trójkąty, u podstawy nakładamy nadzienie (po solidnej łyżeczce) i zwijamy formując rogalik.
Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i zostawiamy, żeby nieco podrosły.
Pieczemy przez 15.20 min. w 200-220 stopniach C.

Z podanej porcji wyszło mi 36 niedużych i niekształtnych, ale za to pysznych rogalików :)



22.2.12

Ciasto marchewkowe z kremem

Porzucam pomysł przenoszenia tu notek z bloga kosmetycznego, bo sprawdziłam i stwierdziłam, że każdy z tamtych przepisów prędzej niż później wykorzystam jeszcze raz, więc okazja do nowszysch zdjęć i nowych notek będzie :)

Dziś ciasto z folderu ze zdjęciami, czekające na publikację już niemal pół roku.
Nadrabiam!

To pierwsze ciasto, którym uraczyłam Tomka, który uparcie nie wierzył, że cos takiego może istnieć i smakować. Chyba jednak smakowało, bo został :)

Uwielbiamy je!
Pamiętam, gdy piekłam je po raz pierwszy w życiu, mama powiedziała, że "Tego nikt nie będzie jadł". Upiekłam więc z połowy porcji w keksówce i gdy dotarłam do niego ponownie znalazłam ostatni malusi kawałeczek...


Baaardzo wilgotne, lekko cynamonowe ciasto, słodki krem - dla wielu "zapychacz", ale dla nas cudo :)
Chociaż przyznam, że zawsze robiąc je tak się nawpycham resztek z miski, że już później nie mam siły próbować :)


Składniki na ciasto:
- 2 szkl. startej marchewki,
1 i 1/4 szkl. cukru,
- szkl. mąki pszennej,
- pół szkl. oleju,
- 4 jajka,
pół łyżki sody oczyszczonej, pół łyżki cynamonu, - pół łyżeczki proszku do pieczenia.

Składniki na masę:
- 2 szkl. mleka,
- 1 opakowanie cukru waniliowego (16 g),
- 1/4 szkl. cukru,
- 6-7 łyżek mąki krupczatki,
- 200 g masła/margaryny.


Jajka zmiksować z cukrem. Dodać mąkę + sodę + cynamon + proszek do pieczenia (wymieszane razem). Zmiksować. Wlać olej, wrzucić marchewkę, wymieszać łychą.
Ciasto wylać do blaszki 25x40 cm.
Piec 40 min. w 180 stopniach C.

Masa:
Mleko zagotować z cukrem i cukrem waniliowym, mieszając.
Dodawać powoli mąkę, ciągle energicznie mieszając, żeby nie powstały grudki.
Zmiksować masło i dodawać do niego porcjami ten powyższy wystudzony budyń, żeby powstał krem...

Ostatki:
Ostudzone ciasto przekroić wzdłuż, przełożyć masą.



Polecam!

20.2.12

Początek

Dotąd efekty pichcenia wrzucałam na bloga kosmetycznego. Nadszedł "ten" czas i nie chcę tam dłużej robić bałaganu. Kosmetyki to kosmetyki, jedzenie to jedzenie.
W najbliższych dniach postaram się przenieść tamte posty "jedzeniowe" tu. Później zacznę dodawać nowe.
Aż wstyd się przyznać, że mam cały folder zdjęć robionych nawet i pół roku temu, których już nie wykorzystam, bo nawet nie pamiętam czego do poszczególnych dań użyłam.

Najkrócej o mnie: mieszkam z mężem i synkiem w UK. Gotowania dopiero się uczę. Rok temu umiałam robić wyłącznie naleśniki.
Baaardzo się staram robić postępy, ale gubi mnie to, że od garów stanowczo wolę blachy, mikser i nadmiar cukru :)